Kujawianko Kujawianko
Kujawianko, Kujawianko,
jakież ty myśli mi przynosisz?
Piękne słońce dajesz,
piękne rzeki, kwiaty, domy.
Tyś Kujawa cudna jest,
dlatego zawsze chce
oglądać Cię!
Kujawianko ma, z piękności
Twej me serce
raduje wiecznie się.
MIŁOŚĆ UCZUCIE PIĘKNE… JEDNAK JAKŻE BOLESNE…
Każdego dnia i każdej nocy, myśli o Tobie
powracają z tęsknoty.
Czy nasze drogi na nowo skrzyżują się?
Czy w swoich myślach odnajdziemy znowu się?
Każde, czy to radosne, czy smutne poczucie, prowadzi mnie zwykle do Ciebie, by odzyskać nadzieję, że los gdzieś nas ze sobą zabierze.
Kujawy bajkową krainą
Bajkowa kraina Kujawami zwana,
Zabytkami jest licznie obdarowywana.
Wśród pól i lasów, w promieniach słońca
Uroda Kujawianek jest imponująca.
A Kujawiacy w tradycyjne stroje przyodziani
Do tańczenia kujawiaka są przywiązani.
W tym rejonie tradycja splotła się z nowoczesnością
A ludzie odnoszą się do siebie z godnością.
Widoki tam piękne się znajdują
I urokami swymi ludzi zaskakują.
Gdy chodzę po lasach kujawskich i krajeńskich,
I słyszę piękne historię przez wiatr opowiadane,
Jak krainy tereny były kiedyś zagospodarowane,
Więc niech wszyscy usłyszą te opowieści
I poznają tajemnice, które kraina w sobie mieści.
Echo przemijającego życia
Wszystko, co dobre, musi się zakończyć,
Ale nurtuje mnie pytanie, czy da się tę kolej rzeczy jakoś wyłączyć?
Bo ja bym czasem chciał się zatrzymać i nowych etapów życia nie rozpoczynać.
Niestety, mimo pragnień mych największych, czas dalej sobie ucieka
A wraz z nim cudowne chwile czekające każdego człowieka.
Życie tak nas już wychowało, że z powodu jego upływu nie smutek czujemy jakby się zdawało.
Lecz dlaczego tak się dzieje?
Odpowiedź jest jasna, ludzi tak nienawiść, strach i smutek ogarniają,
Że w obliczu tych problemów upływu ich istnienia nie dostrzegają.
Czasem żałuję, że gatunku mego nic do myślenia nie nakłania,
Bo gdyby pozwolili sobie na chwile zadumania,
Może wtedy dostrzegliby zależności kilka,
bardzo prostych,
Że w rzeczywistości ani nienawiści, ani smutek
nie mają żadnych wartości wyniosłych.
Na cóż w nienawiść się zatapiać,
gdy w jednej chwili w miłość się może ona obracać?
Na cóż w smutkach się zatracać, gdy w sekundę w radość mogą się one obracać?
A co, gdyby śmierć byłaby tylko początkiem?
Czy dalej unikalibyśmy ludzi ustawiających się do niej rządkiem?
Czy dalej byśmy się jej bali?
Pewnie nie, ale z teraźniejszego życia już w ogóle byśmy nie korzystali.